Kwaśnica po mojemu :)

Uwielbiam kapuśniaki i wszelkie kwaśnice, mogłabym się nimi zajadać. Ale wszystkie obecne przepisy na jakie trafiałam w książkach mi nie odpowiadały, dlatego postanowiłam zrobić ją po swojemu :).




Składniki



  • 1 kg kapusty kiszonej
  • 1 duża cebula
  • 2 ogony świńskie 
  • 20 dag boczku wędzonego
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • pieprz ziarnisty
  • sól
  • pieprz mielony
  • marchewka
  • ziemniaki pokrojone w kostkę i ugotowane osobno

Opis wykonania :


1.Ogony  myjemy i zalewamy zimna wodą, dodajemy listek laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty,  1 łyżkę soli,   marchew, gotujemy  ok. 30 minut, po tym czasie wyjmujemy ogony wraz z marchewką. Do wywaru wrzucamy odciśniętą kapustę.

2. Na patelnie  wrzucamy pokrojony w kostkę boczek, gdy lekko się zrumieni, dorzucamy pokrojoną cebulę podsmażamy wszystko i dodajemy do wywaru. Całość doprawiamy do smaku solą i pieprzem, gotujemy do miękkości kapusty. ( ok. 40 minut )

3. W między czasie dodaje mięso i skórę  obrane z ogonów i startą marchewkę. Ja lubię dodać niewielką ilość kminku. Zupę podajemy z ziemniakami. Jeżeli jest zbyt kwaśna możecie dodać trochę cukru. Ale jeżeli ktoś nie lubi kwaśnej kwaśnicy - wiem śmiesznie brzmi, ale znam dużo osób, które wolą łagodniejszą jej odmianę, wówczas wypłuczcie lekko kapustę jeżeli jest mocno kwaśna.
Na ogół w sklepach trafia się kwaszona nie kiszona, więc nie powinno się jej płukać bo wówczas zupa nie ma wcale smaku  ;).






Komentarze

instagram

Zdjęcia, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach bez mojej zgody. (Ustawa o prawie autorskimi prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz. U. Nr 24, poz 83)