Syrop na zimę z kwiatów czarnego bzu

Jeżeli jeszcze nie zrobiliście tego pysznego syropu to już ostatni dzwonek, bo niestety powoli bez już przekwita. Kwiaty bzu są bogate we flawonoidy i są nieocenione w stanach przeziębienia. Poza tym działają moczopędnie i rozkurczowo, a także uszczelniają naczynia włosowate, dzięki czemu są one bardziej elastyczne. Kwiaty podobno najlepiej zbierać w słoneczne południe lub wczesnym popołudniem, gdyż mają najwięcej pyłku.
Kwiaty należy zbierać w miejscach,  oddalonych od drogi.
Podczas zrywania, należy delikatnie obchodzić się z kwiatostanem - bardzo zależy nam na ich pyłku.
Są różne szkoły i przepisy oto mój :)




Składniki:


  • 100 kwiatostanów
  • 4 cytryny
  • 50 g kwasku cytrynowego
  • 2 kg cukru
  • 2 l wody

Opis wykonania:

 Kwiaty rozkładamy na gazecie by ewentualne robaczki mogły je opuścić. Następnie odcinamy tylko grube łodyżki, gdyż spowodują, że nasz syrop będzie gorzki.
Gotujemy syrop z wody i cukru, ściągamy z gazu gdy lekko zawrze. Odstawiamy garnek na 10 minut, następnie dodajemy kwiaty, pokrojoną w grubszą kostkę cytryny i kwasek cytrynowy, mieszamy. 
Garnek zakrywamy szczelnie folią i odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Gdy syrop z kwiatami ostygnie wkładamy garnek na co najmniej 48 h do lodówki. Po tym czasie przecedzamy syrop, ja najpierw przecedziłam przez normalne sitko. 
Później wyłożyłam je jedną warstwą ręcznika papierowego i w taki oto sposób otrzymałam klarowny syrop.
Odcedzony syrop gotujemy tak by chwilę wrzał około 10 minut. 
Gorący przelewamy do wyparzonych słoiczków, butelek. Zakręcamy i obracamy do góry dnem by chwyciła nakrętka.

Należy pamiętać, że świeże kwiaty nie poddane obróbce termicznej są szkodliwe ;).








Komentarze

instagram

Zdjęcia, które prezentuję na blogu są mojego autorstwa. Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie oraz wykorzystywanie w internecie lub innych publikacjach bez mojej zgody. (Ustawa o prawie autorskimi prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r. Dz. U. Nr 24, poz 83)