Croissants
Kolejne mega wyzwanie w serii " Wypiekanie na śniadanie", które co tydzień organizuje Małgosia :). Ale "nie taki diabeł straszny jak go malują ", wyszły i smakują wybornie. Może i trzeba powalczyć z wałkiem, naskładać, kombinować z centymetrem krawieckim w moim przypadku ;), ale efekt jest zachwycający. A teraz na plener wiosna pełną parą ruszyła :D. Przepis podała Małgosia na fb i cytuje za nią :
70 g mąki pszennej tortowej
10 g świeżych drożdży
65 g mleka (w temperaturze pokojowej)
85 g wody
85 g masła (stopionego i wystudzonego)
8 g drobnej soli
55 g cukru pudru
340 g mąki pszennej tortowej
15 g świeżych drożdży
250 g masła
1 jajko (rozbełtane)
Przygotować zaczyn.
W miseczce wymieszać drożdże z mlekiem i mąką na gładką masę. Przykryć miseczkę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę. Po tym czasie masa powinna podwoić swoją objętość.
Przygotować ciasto.
Drożdże (15 g) wymieszać z wodą i odstawić na 5 minut.
W misce zmiksować zaczyn z mąką, solą, cukrem i 85 g masła (stopionego i wystudzonego) i miksować na wolnych obrotach przez 2 minuty. Dodać rozpuszczone drożdże i miksować całość przez 10 min średnich obrotach do uzyskania gładkiego ciasta. Ciasto w misce przykryć folią spożywczą i odstawić w temperaturze pokojowej na 30 minut. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień ciasto rozwałkować na prostokąt grubości 1 cm i wstawić do zamrażarki na 30 minut, żeby ciasto było dobrze schłodzone i stwardniałe. To jest ważny etap, bo dzięki kontrastowi zimnego ciasta i miękkiego masła wytworzą się warstwy/listkowa struktura w gotowym cieście. Masło wyjąć z lodówki na 1 godzinę przed użyciem. Rozwałkować je pomiędzy dwoma kawałkami folii spożywczej na prostokąt o grubości 1 cm (o 1 cm mniejszy z każdej strony niż powierzchnia ciasta). Nałożyć masło (bez
folii) na ciasto. Złożyć ciasto na 3 części (jak urzędowy list). Rozwałkować je na prostokąt, ponownie złożyć, obrócić o 90 stopni i ponownie rozwałkować i złożyć. Postąpić tak (wałkowanie, składanie) jeszcze cztery razy.
Zawinąć złożone ciasto w folię spożywczą i wstawić do lodówki na 1 godzinę. Rozwałkować na pasmo o szerokości 20 cm i grubości 5 mm. Przyciąć brzegi, żeby otrzymać równy prostokąt. Ciasto pociąć ostrym nożem na trójkąty o wysokości 20 cm i podstawie 10 cm. Każdy trójkąt zwinąć w rogalik, zaczynając od podstawy trójkąta.
Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując 5 cm odstępy. Pomiędzy rogalikami postawić miseczkę z wodą (w temperaturze pokojowej), przykryć całość ściereczką lub folią, żeby nie obeschły i odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej. Ciasto powinno zwiększyć swoją objętość o około 80 procent.
Temperatura w pomieszczeniu nie powinna przekraczać 23 stopni, bo masło zacznie się topić i nie powstaną warstwy w cieście w trakcie pieczenia. Ciasto nie powinno też wyrastać za długo (to znaczy nie powinno osiągnąć powyżej 80 procent pierwotnej objętości), bo dojdzie do zbytniego rozrostu drożdży, co wpłynie na słabe rośnięcie w trakcie pieczenia, brak puszystości wnętrza wierzch nie zrumieni się wystarczająco.
Przy pomocy pędzla posmarować wierzch rogalików jajkiem. Zdjąć z blachy miseczkę z wodą.
Nagrzać piekarnik do 230 stopni C. Na dno piekarnika postawić miseczkę (metalową/ żaroodporną) z zimną wodą.
Piec croissanty przez 12-15 minut. Nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia.
Piekli ze mną :
Paweł z www.chleby.info
Dobrafka z blogu Bona Apetita
Małgosia z blogu Smaki Alzacji
Kinga z blogu Małe Kulinaria
Marzena z blogu Zacisz kuchenne
Niebieska Pistacja Niebieska Pistacja
Dorota z blogu Moje Małe Czarowanie
Lidia Wesołowska fb
Ania z blogu Na stole
Wiosenna Eksplozja Eksplozja Smaku
Monika z blogu Matka Wariatka
Iza z blogu Smaczna Pyza
Kamila z blogu Ogrody Babilonu
Monika z blogu Niezapomniane smaki
Paulina z blogu Buszująca w kuchni
Ola z blogu Ale Smaki
Ania z blogu EVERYDAY FLAVOURS
Kasia z bloga Baby do garów
Monika z blogu Pin up Cooking Looking
Croissants
Philippe Conticini
zaczyn
70 g mąki pszennej tortowej
10 g świeżych drożdży
65 g mleka (w temperaturze pokojowej)
ciasto
85 g wody
85 g masła (stopionego i wystudzonego)
8 g drobnej soli
55 g cukru pudru
340 g mąki pszennej tortowej
15 g świeżych drożdży
250 g masła
do posmarowania wierzchu
1 jajko (rozbełtane)
W miseczce wymieszać drożdże z mlekiem i mąką na gładką masę. Przykryć miseczkę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę. Po tym czasie masa powinna podwoić swoją objętość.
Przygotować ciasto.
Drożdże (15 g) wymieszać z wodą i odstawić na 5 minut.
W misce zmiksować zaczyn z mąką, solą, cukrem i 85 g masła (stopionego i wystudzonego) i miksować na wolnych obrotach przez 2 minuty. Dodać rozpuszczone drożdże i miksować całość przez 10 min średnich obrotach do uzyskania gładkiego ciasta. Ciasto w misce przykryć folią spożywczą i odstawić w temperaturze pokojowej na 30 minut. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień ciasto rozwałkować na prostokąt grubości 1 cm i wstawić do zamrażarki na 30 minut, żeby ciasto było dobrze schłodzone i stwardniałe. To jest ważny etap, bo dzięki kontrastowi zimnego ciasta i miękkiego masła wytworzą się warstwy/listkowa struktura w gotowym cieście. Masło wyjąć z lodówki na 1 godzinę przed użyciem. Rozwałkować je pomiędzy dwoma kawałkami folii spożywczej na prostokąt o grubości 1 cm (o 1 cm mniejszy z każdej strony niż powierzchnia ciasta). Nałożyć masło (bez
folii) na ciasto. Złożyć ciasto na 3 części (jak urzędowy list). Rozwałkować je na prostokąt, ponownie złożyć, obrócić o 90 stopni i ponownie rozwałkować i złożyć. Postąpić tak (wałkowanie, składanie) jeszcze cztery razy.
Zawinąć złożone ciasto w folię spożywczą i wstawić do lodówki na 1 godzinę. Rozwałkować na pasmo o szerokości 20 cm i grubości 5 mm. Przyciąć brzegi, żeby otrzymać równy prostokąt. Ciasto pociąć ostrym nożem na trójkąty o wysokości 20 cm i podstawie 10 cm. Każdy trójkąt zwinąć w rogalik, zaczynając od podstawy trójkąta.
Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując 5 cm odstępy. Pomiędzy rogalikami postawić miseczkę z wodą (w temperaturze pokojowej), przykryć całość ściereczką lub folią, żeby nie obeschły i odstawić na 2 godziny do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej. Ciasto powinno zwiększyć swoją objętość o około 80 procent.
Temperatura w pomieszczeniu nie powinna przekraczać 23 stopni, bo masło zacznie się topić i nie powstaną warstwy w cieście w trakcie pieczenia. Ciasto nie powinno też wyrastać za długo (to znaczy nie powinno osiągnąć powyżej 80 procent pierwotnej objętości), bo dojdzie do zbytniego rozrostu drożdży, co wpłynie na słabe rośnięcie w trakcie pieczenia, brak puszystości wnętrza wierzch nie zrumieni się wystarczająco.
Przy pomocy pędzla posmarować wierzch rogalików jajkiem. Zdjąć z blachy miseczkę z wodą.
Nagrzać piekarnik do 230 stopni C. Na dno piekarnika postawić miseczkę (metalową/ żaroodporną) z zimną wodą.
Piec croissanty przez 12-15 minut. Nie otwierać piekarnika w trakcie pieczenia.
Piekli ze mną :
Paweł z www.chleby.info
Dobrafka z blogu Bona Apetita
Małgosia z blogu Smaki Alzacji
Kinga z blogu Małe Kulinaria
Marzena z blogu Zacisz kuchenne
Niebieska Pistacja Niebieska Pistacja
Dorota z blogu Moje Małe Czarowanie
Lidia Wesołowska fb
Ania z blogu Na stole
Wiosenna Eksplozja Eksplozja Smaku
Monika z blogu Matka Wariatka
Iza z blogu Smaczna Pyza
Kamila z blogu Ogrody Babilonu
Monika z blogu Niezapomniane smaki
Paulina z blogu Buszująca w kuchni
Ola z blogu Ale Smaki
Ania z blogu EVERYDAY FLAVOURS
Kasia z bloga Baby do garów
Monika z blogu Pin up Cooking Looking
wyglądają rewelacyjnie, chyba się skusze i też sobie takie zrobię:)
OdpowiedzUsuńidealne, po prostu prześliczne! Dziękuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńhttp://malekulinaria.pl/
Pięknie wyglądają. Tak świetnie podałaś przepis, że wydaje mi się, jakby był wyzwaniem dla mnie. Chętnie zrobię takie critssantsy, bo bardzo je lubię i czasami kupuję :)
OdpowiedzUsuńDoskonałe!
OdpowiedzUsuńW sam raz na niedzielne śniadanie :) na pewno skuszę się na przepis :)
OdpowiedzUsuńWyglądają perfekcyjnie:-) Dziękuję za ten miły, wspólny czas;-)
OdpowiedzUsuńO rany! Ale głodna się zrobiłam! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńChyba oszaleje od tych pysznych rogali, cudne :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za wspólne pieczenie.
Piękne!!! Dziękuję za kolejne spotkanie i zapraszam oczywiście w kolejny Weekend:)
OdpowiedzUsuńSą prześliczne! Dzięki i do następnego :)
OdpowiedzUsuńPo prostu idealne:-) Miło było razem być przy wspólnym wypieku:-)
OdpowiedzUsuńśliczne Ci wyszły :) dzięki za wspólną zabawę :)
OdpowiedzUsuńWitam. Nominowałam Twojego bloga do Liebster Blog Award, szczegóły tutaj http://www.mojewypiekiinietylko.com/2014/03/liebster-blog-award/ Pozdrawiam. Danusia
OdpowiedzUsuńIdealne Ci wyszły :) i piękne zdjęcia :) Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie
OdpowiedzUsuńFajnie że się udało, jaka satysfakcja i smak :) Dzięki za wspólne pieczenie i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam croissanty - czas chyba upiec domowe! Szkoda, że nie przyłączyłam się do wspólnego pieczenia ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńMhh... wyglądają przesmacznie. Dostała im się jakaś konfiturka?
OdpowiedzUsuńDzięki za spotkanie przy pieczeniu i do następnego!