Tort czekoladowo- figowa fuzja w lustrzanej polewie
Chodził za mną długi czas ten smak i w końcu go zrobiłam. Tort jest obłędnie czekoladowy z dodatkiem konfitury figowej i wspaniałego czekoladowego ganache, coś dla osób które kochają mocny smak czekolady czyli takich jak ja. Oczywiście figi można zastąpić innymi owocami i uzyskując za każdym razem inny tort.
Ciasto jest obłędnie czekoladowe, zależało mi na tym by nie był to klasyczny biszkopt tylko delikatne i wilgotne ciasto, podobne do brownie. Idealny przepis znalazłam na stronie Pinch of yum.
Ciasto jest na dużą tortownicę 24 cm, ja rozlałam je do dwóch 18 bo chce zrobić jeszcze inna wersję ciasta. Nie przestraszcie się ilością cukru, ponieważ do ciasta dodaje się dosyć dużo kakao to smak się zrównoważy, a tym bardziej że krem jest z gorzkiej czekolady idealnie równoważy słodkości ciasta. Ciasto jest też bardzo płynne - to nic po prostu trochę musi się popiec w piekarniku u mnie prawie 160 minut.
Gdy krem jest gotowy smaruje blaty ponczem z likieru pomarańczowego tu dowolna interpretacja kto co lubi, następnie konfitura z fig jedna warstwa kremu, blat i tak do wykończenia ciasta. Cały tort smaruję pozostałym kremem i odstawiam do stężenia.
Figi kroimy drobno dajemy do garnka, lekko podlewamy wodą. Limonkę myjemy, parzymy i ścieramy skórkę, wyciskamy sok i dodajemy do garnka. Wsypujemy cukier wszystko gotujemy na małym ogniu około 10 minut, następnie blendujemy w razie potrzeby dosypujemy cukru i dalej gotujemy do odparowania wody. Konfitura powinna być bardzo gęsta, nierozlewająca się.
Schłodzone ciasto stawiamy na wyższym i mniejszym naczyniu na tacce i polewamy równomiernie od góry, gdy nadmiar spłynie delikatnie nożem ściągamy powstałe u dołu zacieki. Odstawiamy ciasto na min. 30 minut by polewa stężała.
I tu uwaga jeżeli nie podacie ciasta od razu darujcie sobie tą dekoracje, bo po prostu po godzinie się rozpuści.
Cukier gotujemy z wodą do powstania słomkowego koloru karmelu, zanurzamy dno garnka z karmelem w zimnej wodzie i następnie szybko łyżką nabierając niewielką ilość karmelu krążymy nad poukładanymi figami, tworząc pajęczynę.
Ciasto jest obłędnie czekoladowe, zależało mi na tym by nie był to klasyczny biszkopt tylko delikatne i wilgotne ciasto, podobne do brownie. Idealny przepis znalazłam na stronie Pinch of yum.
Ciasto jest na dużą tortownicę 24 cm, ja rozlałam je do dwóch 18 bo chce zrobić jeszcze inna wersję ciasta. Nie przestraszcie się ilością cukru, ponieważ do ciasta dodaje się dosyć dużo kakao to smak się zrównoważy, a tym bardziej że krem jest z gorzkiej czekolady idealnie równoważy słodkości ciasta. Ciasto jest też bardzo płynne - to nic po prostu trochę musi się popiec w piekarniku u mnie prawie 160 minut.
Składniki:
Ciasto
- 3 szklanki mąki
- 3 szklanki cukru
- 1 i 1/2 szklanki kakao najlepiej bardzo ciemnego ja użyłam w proporcji pół na pół 100% i Krugera
- 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
- 1 łyżka sody
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 i 1/2 łyżeczki soli morskiej lub zwykłej
- 4 duże jajka
- 1 i 1/2 szklanki jogurtu greckiego nie miałam zastąpiłam gęstą śmietaną
- 2 szklanki wody
- 1/2 szklanki oleju
- 1 łyżka esencji waniliowej
Krem ganach:
- 500 ml śmietany kremówki 36 %
- 400 g gorzkiej czekolady lub pół na pół z mleczną
Do przełożenia:
- słoiczek konfitury figowej
*lub zrobionej domowej
- *10 fig świeżych
- 1 limonka
- 1 łyżka cukru
- kilka świeżych fig
Lustrzana polewa:
- 125 ml wody
- 225 g cukru kryształu
- 150 g czekolady u mnie gorzka 60%
- 30 g kakao
- 65 g śmietanki 36 %
- 15 g żelatyny
- 1/4 szklanki wody
Dekoracja z karmelu:
- 100 g cukru
- 100 g wody
Opis wykonania:
Ciasto:
Mieszamy ze sobą osobno suche i mokre składniki tak jak zazwyczaj przy muffinach. Do zmiksowanych mokrych składników dodajemy partiami suche, całość miksujemy 2-3 minuty.
Przelewamy do blaszki wyłożonej na samym dnie papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 C bez termoobiegu około 1,5 h - sprawdzajcie patyczkiem.
Ciasto studzimy i przekrawamy na 3 lub 4 części.
Krem ganach:
Śmietankę gotujemy tak by nie zawrzała, najlepiej ściągnąć ją gdy na powierzchni zacznie pojawiać się tzw. kożuch. Tak ciepłą śmietaną zalewamy połamaną wcześniej czekoladę, odstawiamy na chwilę, po czym dokładnie mieszamy do rozpuszczenia się całkowicie czekolady. Gdy pozostaną wam grudki najlepiej z nimi poradzi sobie blender. Przestygniętą masę nakrywamy folią i wkładamy do lodówki na 3- 4 godziny. Gdy będzie już gęsta podobnie do budyniu możemy ją zmiksować na puszysty krem. Uwaga krem nie jest zbytnio słodki jeżeli nie lubicie takich kremów połowę czekolady zastąpcie mleczną lub do gotującej się śmietanki dodajcie 1/2 szklanki cukru.Gdy krem jest gotowy smaruje blaty ponczem z likieru pomarańczowego tu dowolna interpretacja kto co lubi, następnie konfitura z fig jedna warstwa kremu, blat i tak do wykończenia ciasta. Cały tort smaruję pozostałym kremem i odstawiam do stężenia.
* domowa konfitura figowa
Ponieważ czasem ciężko jest dostać kupną konfiturę, jeżeli macie tylko ochotę zrobić to podaje przepis na domową.Figi kroimy drobno dajemy do garnka, lekko podlewamy wodą. Limonkę myjemy, parzymy i ścieramy skórkę, wyciskamy sok i dodajemy do garnka. Wsypujemy cukier wszystko gotujemy na małym ogniu około 10 minut, następnie blendujemy w razie potrzeby dosypujemy cukru i dalej gotujemy do odparowania wody. Konfitura powinna być bardzo gęsta, nierozlewająca się.
Lustrzana polewa:
Z wody i cukru gotujemy syrop, jeżeli macie termometr syrop powinien osiągnąć temperaturę 104 C, jeżeli nie będzie trudniej musicie pogotować syrop od zawrzenia 3 - 4 minuty, cały czas go obserwując by się nie przypalił na małym ogniu. Następnie dodajemy połamaną czekoladę mieszamy do całkowitego rozpuszczenia, wsypujemy kakao, dokładnie mieszamy i wlewamy śmietankę, mieszamy. Żelatynę wsypujemy do 1/4 szklanki wody by napęczniała, dodajemy do polewy dokładnie mieszamy, przecedzamy przez sitko, blendujemy by pozbyć się ewentualnych grudek. Polewę studzimy do temp.29 C.Schłodzone ciasto stawiamy na wyższym i mniejszym naczyniu na tacce i polewamy równomiernie od góry, gdy nadmiar spłynie delikatnie nożem ściągamy powstałe u dołu zacieki. Odstawiamy ciasto na min. 30 minut by polewa stężała.
Dekoracja z karmelu:
I tu uwaga jeżeli nie podacie ciasta od razu darujcie sobie tą dekoracje, bo po prostu po godzinie się rozpuści.
Cukier gotujemy z wodą do powstania słomkowego koloru karmelu, zanurzamy dno garnka z karmelem w zimnej wodzie i następnie szybko łyżką nabierając niewielką ilość karmelu krążymy nad poukładanymi figami, tworząc pajęczynę.
cudowny tort!!!!
OdpowiedzUsuńtort bardzo elegancki i z klasą!
OdpowiedzUsuńSuper wygląda) )
OdpowiedzUsuńW sobotę muszę zrobić dla babci tort... tak się boję tej polewy... ale ona wygląda pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPolewa jest naprawdę prosta i nie ma większej trudności z jej wykonaniem tylko trzeba pamiętać o temperaturze by masa pod nią się nie rozpuściła :)
Usuń