Pączki parzone
Przepis ten bardzo mnie zadziwił, ciasto jest tak delikatne i puszyste, a paczki smakują wybornie. Kto jeszcze nie próbował tego przepisu musi koniecznie bo zachwyci nim domowników. Z przepisu nie wychodzi dużo pączków bo około 12-15 zależy jak duże będziecie robić, więc warto wykonać ciasto w podwójnej porcji :).
Drozdże rozpuszczamy w połowie szklanki ciepłego mleka. Pozostałe gotujemy, aż do zawrzenia i zalewamy nim pół szklanki mąki ,dokładnie mieszamy i odstawiamy do przestudzenia. Przestudzoną mąkę dokładnie rozrabiamy z drożdżami ( ja zrobiłam to mikserem) i odstawiamy na 30 minut w ciepłe miejsce.
Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę dodajemy wraz z rozpuszczonym i ostudzonym masłem oraz drobno posiekana skórką i mąką do wyrośniętego rozczynu dokładnie wyrabiamy ciasto. Ostawiamy w ciepłe miejsce na godzinę. Formujemy paczki, w środek każdej wkładamy łyżeczkę marmolady lub konfitury, uformowane pączki odstawiamy do ponownego wyrośnięcia. Smażymy na rozgrzanym oleju, odsączamy na papierowym ręczniku, posypujemy cukrem pudrem.
Składniki :
- 50 dag mąki pszennej
- 10 dag cukru
- 10 dag masła
- 6 żółtek
- szklanka mleka
- 3 dag drożdży
- cukier waniliowy (16 g)
- 5 dag smażonej skórki pomarańczowej ( niekoniecznie)
- słoik konfitur lub marmolady
- olej lub smalec do smażenia
- cukier puder
Opis wykonania:
Drozdże rozpuszczamy w połowie szklanki ciepłego mleka. Pozostałe gotujemy, aż do zawrzenia i zalewamy nim pół szklanki mąki ,dokładnie mieszamy i odstawiamy do przestudzenia. Przestudzoną mąkę dokładnie rozrabiamy z drożdżami ( ja zrobiłam to mikserem) i odstawiamy na 30 minut w ciepłe miejsce.
Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę dodajemy wraz z rozpuszczonym i ostudzonym masłem oraz drobno posiekana skórką i mąką do wyrośniętego rozczynu dokładnie wyrabiamy ciasto. Ostawiamy w ciepłe miejsce na godzinę. Formujemy paczki, w środek każdej wkładamy łyżeczkę marmolady lub konfitury, uformowane pączki odstawiamy do ponownego wyrośnięcia. Smażymy na rozgrzanym oleju, odsączamy na papierowym ręczniku, posypujemy cukrem pudrem.
Wyglądają troszeczkę inaczej, takie bardziej puchate :P Muszą smakować genialnie :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają :-) zjadłabym jednego z chęcią :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te Twoje pączki. Chętnie wypróbuję ten przepis:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe pączki, mniam:))
OdpowiedzUsuńPączki superowe. Ale patera tez mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPieknie Ci wyszly, gratuluje ;)
OdpowiedzUsuńteż się skusiłaś na pieczone pączki i super:) smak ten sam a mniej kalorii:)
OdpowiedzUsuń